sobota, 30 listopada 2013

Urwanie głowy...

Tak więc kolejny impas już za mną. Trochę się działo od mojego ostatniego postu. Pewne okoliczności zmusiły mnie do przeprowadzki, co za tym idzie szukanie mieszkania i załatwianie wszystkich spraw z tym związanych trochę mnie pochłonęło. Szczególnie, iż czasu nie było dużo. W międzyczasie odbyły się Drużynowe Mistrzostwa Uniwersyteckie, zawody otwierające sezon. Dodając do tego pierwsze zaliczenia i samo zamieszanie przy przeprowadzce miałem urwanie głowy. 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Dobre Pożegnanie.

Gdy opuszczałem klub pływacki "Słowianka" po jakichś 10 latach treningów, nie dostałem nawet przysłowiowego uścisku dłoni. Również inni zawodnicy odchodzący z Gorzowskiego klubu nie mogli liczyć na słowa uznania. Można by pomyśleć, że to jakaś norma. Szczególnie, że nawet teraz nie mogę liczyć na życzliwą rozmowę z dawnymi przełożonymi. Może jestem staroświecki lub się po prostu mylę, jednak po tylu latach wspólnej pracy należy się jakieś oficjalne pożegnanie, a jego brak był jakimś nietaktem. Wyjeżdżając do Anglii mój klub płetwonurkowy stanął na wysokości zadania. To jednak mógł być wyjątek od reguły, bo trenerzy jak i zawodnicy nie byli do końca "normalni". Szoku doznałem dopiero tutaj, na wyspach. 
Klubowe logo.